Mija 17 miesięcy od tragedii smoleńskiej... Gdzie była Polska 10 kwietnia 2010, a gdzie jest dziś? Jaka była 10 kwietnia 2010 i przed, jaka jest dziś ?

Była podzielona ale dziś jest podzielona jeszcze bardziej i... przypomina rozrzucony na smoleńskich polach Tu-154M, wiozący w Ostatnią Podróż na uroczystości katyńskie Prezydenta RP i 95 uczestników polskiej delegacji.
Jacy byliśmy my przed 10 kwietnia 2010, jacy jesteśmy dziś, jacy będziemy jutro...
Kim i czym nie byliśmy przed 10 kwietnia 2010, kim i czym jesteśmy dziś, 17 miesięcy po tragedii...
Te pytania zadaję sobie codziennie - rano, wieczorem, w nocy gdy sen przerwie szorująca asfalt myjarka, gdy czytam polską prasę... Zadają je sobie tysiące Polaków, znajdują odpowiedzi, które dalekie są od zadawalających. Ja też je znajduję, podobne ale... gdy nadchodzi dzień miesięcznicy smutek straty odwiedza nadzieja, odradzająca się dzięki gromadzącym się przed pałacem na Krakowskim Przedmieściu, w kościołach i katedrach całej Polski, dzięki wspólnej prośbie do Boga „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”...

Padały na blogach uwagi, że I rocznica tragedii smoleńskiej to dobry moment na zakończenie comiesięcznych akcji – Lasu Smoleńskiego, marszów pamięci itd. bo... komu są one potrzebne i do czego... Pytam – teraz zaniechać choć jesteśmy prawie w tym samym miejscu w drodze do poznania prawdziwych przyczyn tragedii, w którym byliśmy 17 miesięcy temu ??? Przecież to by znaczyło, że domagająca się tej prawdy i zadośćuczynienia za śmierć 96 osób część polskiego społeczeństwa pomogłaby władzy, narzucającej wszelkimi sposobami zapomnienie o Smoleńsku, definitywnie wymazać Smoleńsk ze świadomości. To by znaczyło również akceptację raportu MAK i raportu komisji J.Millera, akceptację matactw prokuratorskich i zdrady polskiej racji stanu poprzez oddanie przez premiera D.Tuska śledztwa smoleńskiego Rosjanom. To by znaczyło to samo co szyderczy śmiech B.Komorowskiego w oczekiwaniu na trumny smoleńskie na warszawskim Okęciu.
Czy zaniechając obchodów miesięcznicowych przed dowiedzeniem się dlaczego zginął Prezydent RP i kto się do Jego śmierci przyczynił... bylibyśmy w stanie z czystym sumieniem spojrzeć sobie w oczy ?
Nie ! Nie ! Nie !

Za chwilę w różnych miejscach Polski polecą do nieba białoczerwone znaki pamięci, za kilka godzin zaśpiewamy „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”. O zmroku w mym oknie zapłonie świeca specjalnie na ten wieczór przygotowana. Ten symbol pamięci właściwie płonie we mnie cały czas, od 17-tu miesięcy, dzień w dzień, noc w noc, a woskowe łzy parzą ciało i duszę bo moja Polska leży na płycie Siewiernego w Smoleńsku, wystawiona na urągowisko – swoich i obcych.
Jak ma nie boleć???

PRZYŁĄCZ SIĘ – ZAPAL O ZMROKU ŚWIATEŁKO PAMIĘCI !